- 70 g czekolady deserowej 50%
- 70 ml śmietanki kremówki 30%
Wykonanie:
Biszkopt orzechowy:
Jajka powinny być w temperaturze pokojowej.
Mąkę pszenną oraz proszek do pieczenia przesiać i wymieszać. Dodać zmielone i posiekane orzechy, dokładnie wymieszać.
Jajka (w całości) ubić z cukrem na bardzo puszystą i jasną masę.
UWAGA: Ubijanie jajek z cukrem powinno odbywać się na najwyższych obrotach miksera i powinno trwać 20 minut. Nie należy skracać tego czasu.
Do ubitej masy jajecznej w kilku turach dodawać wymieszane suche składniki, po każdym dodaniu delikatnie, ale dokładnie mieszając rózgą kuchenną (mieszać od samego dna w jednym kierunku, jednocześnie przetrząsając składniki przez rózgę). Po dodaniu ostatniej tury suchych składników, kiedy ciasto będzie już bardzo gęste, wymieszać dokładnie szpatułką.
Ciasto przełożyć do tortownicy lub rantu cukierniczego, zabezpieczonego papierem do pieczenia, wyrównać. Piec w temperaturze 175°C przez około 45 minut, do suchego patyczka. Po upieczeniu biszkopt od razu wyjąć z piekarnika i odstawić na blat do całkowitego wystudzenia.
UWAGA: Biszkopt wykroić z tortownicy/rantu dopiero, gdy całkowicie wystygnie, najlepiej odczekać przynajmniej kilka godzin lub nawet zrobić to kolejnego dnia, czyli wtedy gdy będziemy składać tort. Biszkopt wykrawamy długim, ostrym nożem.
Krem kawowy:
Żelatynę zalać wodą, wymieszać i odstawić do napęcznienia.
W rondelku mocno podgrzać śmietankę kremówkę razem z kawą, prawie do wrzenia (zdjąć z ognia, gdy przy brzegach rondelka pojawią się pierwsze bąbelki). Dodać napęczniałą żelatynę i wymieszać do jej rozpuszczenia.
Do gorącej śmietanki dodać połamaną lub z grubsza posiekaną czekoladę (wszystkie rodzaje czekolady z przepisu), odczekać chwilę, po czym wymieszać do wstępnego połączenia, a następnie zblendować na gładką masę. Masę przykryć folią spożywczą w kontakcie, a po wystudzeniu włożyć do lodówki na minimum 8 godzin, a najlepiej na całą noc.
Dokończenie kremu w dalszej części opisu.
Krem z palonej białej czekolady (baza):
Czekoladę pokroić na mniejsze kawałki tej samej wielkości. Kawałki czekolady ułożyć na blasze wyłożonej papierem do pieczenia i wstawić do piekarnika nagrzanego do temperatury 150°C. Piec około 10-13 minut lub dłużej. Gotowa palona czekolada powinna mieć złocisty karmelowy kolor. Należy uważać, aby nie przypalić czekolady, ponieważ będzie gorzka, dlatego po około 8 minutach pieczenia warto skontrolować pieczenie czekolady.
W garnuszku podgrzać śmietankę kremówkę prawie do wrzenia (zdjąć z ognia, gdy przy brzegach garnuszka pojawią się pierwsze bąbelki). Dodać paloną białą czekoladę i wymieszać do jej rozpuszczenia.
UWAGA: Palona biała czekolada nie rozpuści się do końca w śmietance, gdyż taka czekolada jest twarda, ale nie należy się tym przejmować, ponieważ masę i tak musimy zblendować. W tym momencie więc blendujemy czekoladę ze śmietanką na gładką masę.
Masę przykryć folią spożywczą w kontakcie, a gdy ostygnie włożyć do lodówki na minimum 6 godzin, a najlepiej na całą noc.
Dokończenie kremu w dalszej części opisu.
Złożenie tortu:
W pierwszej kolejności przygotować prażone jabłka:
Jabłka obrać, usunąć gniazda nasienne i pokroić w niedużą kostkę. Wymieszać z sokiem z cytryny.
Na patelni rozpuścić masło, wsypać cukier i wymieszać. Dodać pokrojone jabłka, wymieszać i dusić pod przykryciem przez kilka minut, aż jabłka zmiękną. W przypadku odmiany szara reneta następuje to bardzo szybko. Jabłka nie powinny rozpaść się całkowicie zamieniając się w marmoladę - powinny zmięknąć, jednocześnie zachowując swój kształt kostki.
Kiedy jabłka będą gotowe, opcjonalnie dodać cynamon i delikatnie wymieszać. Odstawić do całkowitego wystudzenia.
Wyrównać wierzch biszkoptu skrawając z niego "czapę" - jeżeli Wasz biszkopt upiekł się z takim właśnie wybrzuszeniem (mój tak się upiekł), następnie biszkopt przekroić na 3 równe blaty (powinniśmy otrzymać blaty o grubości 2 cm).
Poncz do nasączenia tortu rozdzielić równo pomiędzy 3 szklanki (ułatwi to jego dozowanie).
Pierwszy blat biszkoptu położyć na sztywnym podkładzie lub tacy i zapiąć go w rant cukierniczy.
UWAGA: Tort można składać bez rantu, jednak zdecydowanie polecam skorzystanie z rantu, ponieważ tort jest dość wysoki i rant pozwala na utrzymanie go w ryzach; dzięki rantowi mamy też po prostu gwarancję równo złożonego tortu.
Blat biszkoptu nasączyć pierwszą częścią przygotowanego ponczu, następnie równą warstwą wyłożyć wystudzone jabłka.
Z lodówki wyjąć bazę do kremu z palonej białej czekolady, dodać do niej schłodzony serek mascarpone i ubić wszystko razem do otrzymania sztywnego kremu.
UWAGA: Jeśli do bazy na krem użyta była śmietanka 30%, wówczas należy zwiększyć ilość serka mascarpone o 30 g.
Gotowy krem wyłożyć na warstwę jabłek i wyrównać.
Na krem położyć kolejny blat biszkoptu i nasączyć go kolejną częścią ponczu.
Z lodówki wyjąć schłodzony krem kawowy i ubić.
UWAGA: Krem kawowy ubijamy przez kilka minut, aż stanie się jaśniejszy i napowietrzony, jednak krem ten nie ubije się na sztywno - jego konsystencja ustabilizuje się dopiero po pobycie w lodówce.
Gotowy krem wyłożyć na biszkopt i wyrównać.
Na krem kawowy położyć ostatni blat biszkoptu i nasączyć go ostatnią częścią ponczu.
Rant z tortem przykryć folią spożywczą i wstawić do lodówki na kilka godzin, a najlepiej na całą noc.
Tynk:
Miękkie masło ubić na bardzo jasną i puszystą masę (ubijanie powinno trwać minimum 10 minut, a masło powinno być niemalże białej barwy). Na koniec dodać sól i zmiksować.
Czekoladę połamać i wraz ze śmietanką rozpuścić w kąpieli wodnej lub w mikrofalówce. Powinna powstać gładka, jednolita masa czekoladowa. Masę lekko przestudzić - powinna mieć temperaturę około 30°C.
Przestudzoną czekoladę dodać do ubitego masła i zmiksować do powstania jednolitego kremu.
UWAGA: Tynk będzie miał na tym etapie konsystencję dość lejącą, ale takim właśnie tynkiem najwygodniej i najszybciej tynkuje się tort; tynk pozostawiony na blacie będzie z upływem czasu coraz bardziej tężał.
Wyjąć schłodzony tort z lodówki i wyciągnąć go z rantu. Nałożyć pierwszą warstwę tynku, tzw. okruszkową (to cienka warstwa tynku służąca do wygładzenia wszelkich chropowatości tortu i do "załatania" dziur). Wstawić do lodówki do zestalenia tynku.
Na schłodzoną pierwszą warstwę tynku nałożyć drugą, właściwą, i starannie wygładzić. Wstawić do lodówki do zestalenia tynku.
Tynku wystarczy na wykonanie dodatkowych dekoracji na torcie, np. rozetek.
Drip czekoladowy:
Czekoladę posiekać i umieścić w miseczce.
Śmietankę kremówkę podgrzać w garnuszku prawie do wrzenia (zdejmujemy z ognia gdy tylko przy brzegach pojawią się pierwsze bąbelki). Gorącą śmietanką zalać czekoladę, odczekać chwilę, następnie wymieszać do dokładnego połączenia i uzyskania gładkiej masy. Lekko przestudzić.
Schłodzony tort wyjąć z lodówki. Na brzeg tortu małą łyżeczką wylewać czekoladę w taki sposób, aby spływała po jego bokach tworząc charakterystyczny drip. Resztę polewy rozprowadzić po wierzchu tortu. Wstawić do lodówki do zastygnięcia czekolady.
Tynk, który pozostał, przełożyć do rękawa cukierniczego z ozdobną tylką i wycisnąć rozetki na wierzchu tortu.
UWAGA: Jeśli krem nie jest wystarczająco gęsty do wykonania rozetek, wstawić go na kilka/kilkanaście minut do lodówki.
W każdą rozetkę można wcisnąć czekoladową lub marcepanową gwiazdkę.
Udekorowany tort wstawić do lodówki. Przechowywać w lodówce.
Najlepiej smakuje na drugi dzień po złożeniu.
Smacznego :)
0 komentarze:
Prześlij komentarz