Mocno czekoladowe i bardzo puszyste ciasto z dodatkiem cynamonu i soczystych gruszek :). Bajecznie proste i szybkie w wykonaniu. W związku z tym, że zostało mi jeszcze trochę ciemnego rumu, postanowiłam wykorzystać go do tego ciasta i pokrojone w kostkę gruszki zalałam właśnie tym alkoholem, zostawiając je tak na godzinę, aby trochę nim "naciągnęły". Ale od razu mówię, że nie jest to konieczne i składnik ten spokojnie można pominąć ;). Zamiast gruszek świetnie pasować tu będą jabłka lub śliwki. Ciasta wychodzi spora blacha, na pewno więc wystarczy, by zaspokoić nawet największy głód na czekoladowe ciacho ;). Polecam :).
PS. Czy też macie wrażenie, że na blogu powiało już jesienią...?
Składniki:
- 400 g mąki pszennej tortowej
- 3 duże jajka
- 200 g masła
- 220 g brązowego cukru ( 1 szklanka )
- 220 ml mleka
- 50 g kakao
- 100 g czekolady gorzkiej
- 2 łyżeczki cynamonu
- 2 łyżeczki proszku do pieczenia
- 3/4 łyżeczki sody oczyszczonej
- 50 ml ciemnego rumu
- 2 łyżki soku z cytryny
- około 5 sztuk gruszek ( około 800 g - waga przed obraniem ), u mnie gruszka Konferencja
Wszystkie składniki powinny być w temperaturze pokojowej.
Gruszki obrać i pokroić w niezbyt grubą kostkę. Wymieszać z rumem oraz z sokiem z cytryny, odstawić na godzinę.
Masło roztopić w garnuszku, dodać połamaną czekoladę i odstawić na około 1 minutę. Po tym czasie wymieszać do całkowitego rozpuszczenia czekolady i otrzymania gładkiej, jednolitej masy. Odstawić do wystudzenia.
Mąkę pszenną, kakao, proszek do pieczenia oraz sodę oczyszczoną przesiać i wymieszać. Dodać cukier i cynamon, wymieszać.
W drugim naczyniu roztrzepać jajka, do jajek dodać mleko i przestudzoną masę maślano - czekoladową, wymieszać.
Do mokrych składników wsypać składniki suche i krótko wymieszać, tylko do połączenia. Dodać gruszki wraz z płynem i ponownie krótko wymieszać.
Ciasto przelać do formy o wymiarach dolnych około 22 x 33 cm, wyłożonej papierem do pieczenia, wyrównać. Piec w temperaturze 170°C przez około 40 - 45 minut, do suchego patyczka. Wyjąć z piekarnika, odłożyć do wystudzenia.
Po wystudzeniu można oprószyć cukrem pudrem.
Smacznego :)
Przypomina mi murzynka http://moje-wyroby.blog.pl/
OdpowiedzUsuńCiasto jest bardzo gęste więc do blachy trzeba je przełożyć A nie przelać. Chyba,że coś źle zrobiłam?
OdpowiedzUsuńRobiłam je już dawno temu i dokładnie nie pamiętam jaką miało konsystencję. Ale na pewno nie wyszło mi tak gęste, że trzeba było je przekładać do blachy. Skoro napisałam "przelać", to na pewno miało bardziej płynną niż stałą konsystencję.
Usuń