środa, 31 stycznia 2024

Ptysie z kremem budyniowym

Ptysie z kremem budyniowym czyli karnawałowa klasyka :) Nie wiem jak Wy, ale ja uwielbiam wszelkie słodkości z ciasta parzonego, a takie ptysie czy eklerki, to moje ukochane ciastka, którym po prostu nie umiem się oprzeć :D Tym razem przygotowałam ptysie z pysznym kremem budyniowym, który jest o tyle fajny, że nie zawiera tak dużo masła jak kremy do ciast, a i tak trzyma formę. Ptyś z takim kremem, to nic innego jak taka mini Karpatka :) Bardzo polecam!

Po wskazówki jak prawidłowo przygotować ciasto parzone, odsyłam na mój Instagram, gdzie możecie obejrzeć film, w którym pokazuję krok po kroku ten proces. Film obejrzycie TUTAJ.


Składniki na około 12-13 sztuk:

  • 150 g mąki pszennej, u mnie tortowa
  • 125 g masła
  • 250 ml wody ( 1 szklanka )
  • ćwierć łyżeczki soli
  • 4-5 jajek w rozmiarze M
Krem budyniowy*:
  • 500 ml mleka
  • 70 g cukru
  • opakowanie cukru wanilinowego ( 16 g )
  • 2 żółtka
  • 50 g mąki pszennej
  • 50 g mąki ziemniaczanej
  • 125 g masła, w temperaturze pokojowej
Wykonanie:

Do garnuszka z grubym dnem wlać wodę, dodać masło i sól. Podgrzewać do rozpuszczenia masła. Zagotować. Zmniejszyć płomień i na gotującą się wodę z masłem wsypać mąkę, cały czas mieszając drewnianą łyżką. To jest etap zaparzania mąki i powinien trwać 5-6 minut, a ciasto powinno być szkliste i powinno odchodzić od ścianek garnka. Zdjąć z ognia i odstawić do przestudzenia, ale ciasto nie powinno być całkiem zimne - tak naprawdę wystarczy, że nie będzie parzyło w palec.

Do przestudzonego ciasta dodawać po jednym jajku, miksując do dokładnego połączenia po każdym dodaniu.

Ciasto przełożyć do szprycy lub rękawa cukierniczego z szeroką okrągłą tylką lub tak jak ja - tylką w kształcie otwartej gwiazdy ( Wilton 1M ) i na płaską blaszkę wyłożoną papierem do pieczenia ( użyłam perforowanej maty silikonowej ) wyciskać okrągłe ptysie, zachowując spore odstępy. W razie braku szprycy bądź rękawa cukierniczego ciasto można również wykładać łyżką.

Ptysie piec przez 30-40 minut w temperaturze 200°C, do ładnego zbrązowienia i wypieczenia ( w czasie pieczenia nie otwierać piekarnika, bo ciasto opadnie ). Po upieczeniu wyjąć z piekarnika i wystudzić na kratce.


Krem budyniowy:

Połowę mleka zmiksować z żółtkami oraz obiema mąkami na bezgrudkową masę.

Drugą połowę mleka zagotować z cukrem oraz cukrem wanilinowym. Na wrzące mleko wlać zmiksowaną mieszankę i cały czas mieszając rózgą kuchenną zagotować. Kiedy budyń zacznie bulgotać, zmniejszyć płomień na minimalny i pogotować przez 1-2 minuty, często mieszając. Budyń będzie bardzo gęsty, więc należy uważać, aby go nie przypalić.

Ugotowany budyń przykryć folią spożywczą w taki sposób, aby dotykała jego powierzchni i odstawić do całkowitego wystudzenia.

Do wystudzonego budyniu dodać pokrojone na mniejsze części miękkie masło i zmiksować do otrzymania gładkiego kremu.


Ptysie przekrawać na pół ( najlepiej robić to nożem z ząbkami ) i nadziewać gotowym kremem. Ja nadziewałam za pomocą rękawa cukierniczego zakończonego tą samą tylką, którą wyciskałam ptysie ( Wilton 1M ).

Przed podaniem można oprószyć cukrem pudrem. Przechowywać w lodówce.

* Kremu z podanych proporcji wystarczyło mi na 10 ptysiów. Od razu więc polecam zrobić go z 1,5 porcji lub nawet podwójnej jeżeli chcecie, aby było go naprawdę dużo.


Smacznego :)


5 komentarze:

  1. Och, ptysie z kremem budyniowym! To jedno z moich ulubionych ciastek karnawałowych. W mojej rodzinie to siostra robi najlepsze. ♥️

    OdpowiedzUsuń
  2. Narobiłaś ochoty. Pysznie wyglądają.

    OdpowiedzUsuń
  3. Latami tego nie jadłam. Narobiłaś ochoty to fakt 😀

    OdpowiedzUsuń
  4. Pychota 😍 sama nigdy ich nie robiłam

    OdpowiedzUsuń
  5. Moje dzieciństwo. Nie przeszłam obojętnie obok ptysiów

    OdpowiedzUsuń

Łączna liczba wyświetleń

 

Opowieści z piekarnika Template by Ipietoon Cute Blog Design

Blogger Templates