Zostało mi dość sporo marmolady różanej, jeszcze ze smażenia pączków, postanowiłam więc wykorzystać ją jako nadzienie do kruchych ciasteczek. Wyszły przepyszne. Naprawdę mocno kruche, wprost rozpływające się w ustach. Do ciasta, poza surowymi jajkami, dodałam też ugotowane żółtka. Taką recepturę na kruche ciasto podpatrzyłam w jednej z książek kulinarnych. Podobno te ugotowane żółtka wpływają znacząco na kruchość i delikatność ciasta. No i chyba jest w tym wiele prawdy :). Z każdym dniem ciastka oczywiście tracą na kruchości, ale i tak pozostają bardzo smaczne. Ciasteczka możecie przygotować z dowolną marmoladą, o dowolnym smaku, ważne aby była to marmolada twarda. Polecam :).
Składniki na około 55 sztuk:
- 320 g mąki pszennej tortowej ( 2 szklanki )
- 200 g masła, zimnego
- 2 ugotowane żółtka
- 1 żółtko ( surowe )
- 3 łyżki gęstej, kwaśnej śmietany
- pół szklanki cukru pudru
- pół opakowania cukru wanilinowego ( około 8 g )
- 3/4 łyżeczki proszku do pieczenia
- szczypta soli
- twarda marmolada o dowolnym smaku ( u mnie było to około 7 pełnych łyżek )
Dodatkowo:
- cukier puder do oprószenia
Wykonanie:
Mąkę pszenną wymieszać z cukrem pudrem, cukrem wanilinowym, proszkiem do pieczenia i szczyptą soli. Dodać pokrojone w kosteczkę zimne masło i posiekać wszystko razem nożem lub specjalną siekaczką do kruchego ciasta, aż składniki zaczną tworzyć kruszonkę. Dodać ugotowane żółtka przetarte przez gęste sitko oraz pozostałe składniki ( z wyjątkiem marmolady oczywiście :) ) i szybko zagnieść jednolite, gładkie ciasto. Ciasto uformować w kulę, lekko ją spłaszczyć, owinąć folią spożywczą i włożyć do lodówki na około 2 godziny.
Płaską blachę ( może będą potrzebne dwie, zależy od ich wielkości ) wyłożyć papierem do pieczenia.
Schłodzone ciasto podzielić na pół, jedną połowę włożyć z powrotem do lodówki. Podsypując mąką, rozwałkować dość cienko jedną część ciasta ( około 2 - 3 mm grubości ), na prostokąt o wymiarach około 35 x 28 cm. Na całej powierzchni rozsmarować rozmieszaną wcześniej w miseczce marmoladę ( dla uzyskania lepszej smarowności ). Nie smarować marmoladą grubo, powinna to być cienka warstwa. Zawijać wzdłuż dłuższego boku na dwa razy - czyli jedno zawinięcie/złożenie ciasta, następnie drugie, po czym ostrym nożem lub radełkiem do pizzy odcinać rulonik od reszty ciasta. Rulonik pokroić na około 5 - cm kawałki, układać je na blasze w odstępach. Czynność powtarzać do wyczerpania ciasta. Tak samo postąpić z drugą połową ciasta.
Ciasteczka piec w piekarniku nagrzanym do temperatury 200°C przez około 12 - 14 minut, do ładnego zrumienienia. Studzić na kratce.
Po wystudzeniu ciasteczka oprószyć cukrem pudrem.
Smacznego :)
Wyszły pyszne dzięki🤗
OdpowiedzUsuńBardzo się cieszę :) Pozdrawiam!
UsuńIle wychodzi ciasteczek z tego przepisu?
OdpowiedzUsuńPodałam w przepisie - około 55 sztuk. Czyli całkiem sporo :)
UsuńCzy użycie miękkiej marmolady dużo zmieni?
OdpowiedzUsuńJeżeli będzie to marmolada na tyle gęsta, że będzie dobrze trzymać się ciasta ( chodzi głównie o zwijanie ), to nie :)
UsuńDo dupy bo są składniki które dzieci moje nie jedzą
OdpowiedzUsuńDo dupy to jest taki komentarz
UsuńBędę dziś robiła zobaczymy co to za cudo
OdpowiedzUsuń