Moja propozycja na walentynki - pyszny torcik z malinową frużeliną i kremem budyniowym z dodatkiem likieru Advokat. I jest to rzeczywiście TORCIK, nie tort - ma zaledwie 16 cm średnicy :) Ale uważam, że to porcja w sam raz dla dwojga; ja i moja druga połówka jedliśmy go przez 2 dni, czyli nie za krótko, by szybko nie tracić tej przyjemności, ale też nie za długo, by z kolei się nim - tym torcikiem - nie znudzić :) A torcik jest naprawdę przepyszny! Najbardziej smakowo wybijają się w nim maliny, natomiast krem advokatowy dodaje mu charakteru. Pyszny jest również tynk, którym obłożyłam tort - gwarantuję, że nie będziecie go odrzucać i razem z całym tortem zjecie go ze smakiem :D To co, zrobicie taki torcik dla siebie i ukochanej osoby? Obiecuję, że będziecie zadowoleni ;) Polecam!