niedziela, 30 lipca 2017

Lekko kokosowy sernik z malinami i kruszonką


Nie od dziś wiadomo, że maliny lubią towarzystwo kokosu i odwrotnie :). Dlatego, kiedy powstał w mojej głowie pomysł na sernik z malinami, których w ogrodzie mam już pod dostatkiem ( jupiii ! ), postanowiłam uczynić go lekko kokosowym, zwłaszcza, że w szafce kuchennej czekała na wykorzystanie puszka mleka kokosowego :). Sernik jest rzeczywiście lekko kokosowy; nie chciałam aby ten smak był przytłaczający, w serniku najlepszy jest bowiem po prostu...smak sernika ;). Jeśli natomiast nie lubicie kokosu, pomińcie ten składnik, a mleko kokosowe zastąpcie śmietaną kremówką. Ale malinki obowiązkowe - z nimi nawet zwykły sernik staje się niezwykły ;). Pasować będą też inne owoce lata - wiśnie, czereśnie, jagody, borówki amerykańskie etc. Bardzo polecam :).

środa, 26 lipca 2017

Malinowe mini serniczki na zimno


Deser, który powstał pod wpływem chwili, miałam bowiem w lodówce serek homogenizowany, któremu kończyła się data ważności, w ogrodzie czerwieniły się maliny, w szufladzie zaś znalazłam malinową galaretkę... I tak oto powstały mocno malinowe, orzeźwiające mini serniczki. Szybkie w wykonaniu i dziecinnie proste :). Deser w sam raz na upalne dni, które podobno się zbliżają ;). Przygotowałam je w silikonowych foremkach na muffinki, ale można je zrobić także w filiżankach. I w jednym i w drugim przypadku, aby wyjąć serniczek na talerzyk, warto zanurzyć foremkę/filiżankę na kilka sekund w gorącej wodzie, będzie to po prostu łatwiejsze. A ostatecznie można deser wyjadać łyżeczką prosto z foremki ;). Udekorowałam go roztopioną białą czekoladą, ale fajnie by też smakował z bitą śmietaną. Polecam :).

sobota, 22 lipca 2017

Drożdżówki z serem i morelami


Drożdżówki z serem zna każdy i chyba każdy lubi, nieprawdaż? ;). A jeśli wzbogacimy je o pyszne, pachnące morele, to już w ogóle trudno się będzie od nich oderwać ;). Mięciutkie i puszyste drożdżowe ciasto, twarożkowe waniliowe nadzienie i soczysta morela - to bajkowe połączenie, nie sposób się mu oprzeć. Na drugi dzień smakują równie dobrze; dzięki wilgotnemu nadzieniu nie tracą wiele na świeżości. Najlepsze drożdżówki to te wykonane własnoręcznie w domu; nie muszą być idealnie równe i kształtne, najważniejszy jest smak, a ten obroni się sam ;). Bardzo polecam :).

niedziela, 16 lipca 2017

Jogurtowe ciasto z borówkami


Pyszne, wilgotne, mięciutkie ciasto z soczystymi borówkami, które przygotujecie w kilka chwil :). Wykonanie jest bowiem tak samo szybkie i proste jak w przypadku muffinek - to raptem wymieszanie składników suchych z mokrymi, mikser więc będzie zbędny ;). Jeszcze chętniej widziałabym tutaj leśne jagody, które są bardziej aromatyczne i wyraziste w smaku niż borówki amerykańskie, jednak życie dało mi te ostatnie, a do życia trzeba podchodzić z pokorą więc i ja pokornie zrobiłam użytek z borówek...;). No i się opłaciło, bo wyszło przepysznie :). Polecam do przetestowania, również z innymi sezonowymi owocami:).

niedziela, 9 lipca 2017

Serowo - kawowy torcik z malinami


Przepyszny torcik bez pieczenia, który podbije podniebienia i serca wszystkich wielbicieli kawowych deserów :). W moje trafił od razu ;). To cudowny, lekki, musowy serniczek na bazie serków homogenizowanych i kawowego naparu. Na chrupiącym, ciasteczkowym spodzie. Do tego świeże, soczyste maliny... Po prostu poezja ;). Smak kawy jest tu wyraźny, ale jednocześnie nie jest przytłaczający i po raz kolejny przekonuję się o tym, jak wspaniale komponuje się on z malinami - to połączenie wprost idealne :). Co tu dużo mówić - taki deser, to deser marzenie. W każdym razie dla mnie :). Zachęcam do przekonania się czy dla Was również ;).

środa, 5 lipca 2017

Murzynek z dżemem porzeczkowym


Tradycyjny Murzynek w nieco innej odsłonie :). Ten klasyczny bardzo lubię - za prostotę, szybkość przygotowania i smak, który kojarzy mi się z dzieciństwem. Ale i ta wersja bardzo przypadła mi do gustu, bo też jest prosta w przygotowaniu ( nie potrzebujemy tu nawet miksera ) a smakuje wybornie :). Dodatek dżemu porzeczkowego sprawia, że ciasto jest fajnie kwaskowe, wilgotne i dłużej utrzymuje świeżość. Naprawdę nie jestem w stanie powiedzieć ile kawałków zjadłam...;). Może to dlatego, że już od dawna chodziło za mną takie proste ciasto, bez żadnego kremu, bez przekładania. Nie mogłam się więc od niego oderwać ;). Możecie tu użyć innego kwaskowego dżemu, np. wiśniowego. I najlepiej gdyby ten dżem był domowej roboty ;). Polecam :).

niedziela, 2 lipca 2017

Mleczne cappuccino


Przepis na to ciasto znalazłam przeglądając zbiory przepisów mojej Mamy. Od razu wiedziałam, że prędzej czy później je upiekę, bo bardzo spodobała mi się receptura na krem. Okazało się, że przepis ten bez problemu można znaleźć w internecie ( zresztą jakżeby inaczej, przecież w sieci jest wszystko ;) ), na swojej stronie ma go m.in. Ewa Wachowicz. Ale oczywiście nie byłabym sobą gdybym nie wprowadziła do niego własnych modyfikacji, łącznie z nazwą ;). W znalezionym przepisie jak i w internecie widnieje on bowiem pod nazwą po prostu "Cappuccino". Ja uznałam, że miano "Mleczne cappuccino" będzie bardziej na miejscu, gdyż znaczącym składnikiem kremu jest mleko w proszku; ono nadaje mu właściwy smak. Poza kremem, ciasto składa się z puszystego biszkoptu i podłużnych biszkoptów nasączonych w kawie. I co do tego nasączenia właśnie - polecam chwilę dłużej potrzymać biszkopty w naparze, aby wchłonęły go więcej, dzięki czemu w cieście będzie bardziej wyczuwalny smak kawy. U mnie było z tym dość słabo, bo za krótko moczyłam biszkopty, następnym razem się poprawię :). Ale ogólnie ciasto bardzo smaczne i fajnie się prezentujące. Polecam :)

Łączna liczba wyświetleń

 

Opowieści z piekarnika Template by Ipietoon Cute Blog Design

Blogger Templates