Jeśli tylko macie w swoim ogrodzie pachnącą różę, albo jeśli ma ją ktoś z Waszej rodziny/znajomych i chętnie się nią z Wami podzieli - nie zastanawiajcie się długo tylko zakasajcie rękawy i wyczarujcie sobie taką pyszną, przepięknie pachnącą konfiturę! :). Co prawda wymaga pewnego nakładu pracy - zebranie kwiatów, pozbycie się białych części płatków, które nadają goryczki i najważniejsze - dokładnego utarcia w makutrze ( tak tak, nie mikserem :) ), ale satysfakcja i radość z takiej własnoręcznie przygotowanej konfitury rekompensuje włożony wysiłek :). A pączki z takim nadzieniem...mmm, poezja :). Ja na pewno nie zamierzam z tym czekać do Tłustego Czwartku :).
Składniki:
- płatki pachnących róż ( im więcej tym lepiej )
- cukier
- sok z cytryny
Płatki róż delikatnie oczyścić - można je przepłukać wodą i rozłożyć na blacie aby wyschły. Ja pominęłam ten etap. Usunęłam tylko brzydsze płatki.
Z płatków odciąć/oderwać ich białą podstawę ( widoczna na zdjęciu głównym ), która nadaje goryczki. Najszybciej i najwygodniej zrobić to nożyczkami - odrywać z róży po kilka/kilkanaście płatków na raz i odcinać białe części.
Tak przygotowane płatki zważyć. Następnie zważyć 2 razy więcej cukru niż wynosi waga płatków. U mnie było dokładnie 312 g płatków, więc cukru wyszło 624 g.
Płatki umieścić w makutrze. Wsypać cukier, dodać sok z cytryny ( u mnie sok z połowy dużej cytryny ). Ucierać drewnianą pałką ( inaczej - kulą ), aż płatki uzyskają konsystencję marmolady a cukier będzie dokładnie roztarty. Można użyć cukru pudru, łatwiej wówczas będzie go rozetrzeć.
Dokładnie utartą konfiturę przełożyć do wyparzonych słoiczków, zamknąć. Przechowywać w lodówce.
Słoiczków z konfiturą nie trzeba pasteryzować, ale można to zrobić. Bez pasteryzowania również wytrzyma długie miesiące, nawet pół roku ( niektóre źródła podają, że nawet dłużej ).
Zastosowanie: do przeróżnych wypieków i deserów, jako nadzienie do pączków, albo...do wyjadania prosto ze słoiczka :)))
Smacznego :)
0 komentarze:
Prześlij komentarz