Ostatnio piernik, dzisiaj sernik... ;). Sernik z orzeźwiającą nutą pomarańczy, na czekoladowym spodzie brownie, zwieńczony pomarańczową żelką. Żelka to nic innego jak sok z pomarańczy + żelatyna, czyli taka domowa galaretka :). A skoro domowa, to wiadomo, że lepsza niż ze sklepu ;). Sernik należy do tych cięższych, nie jest puszysty jak chmurka, jest zwarty i treściwy. Ale to też zależy od użytego sera. Polecam oczywiście prawdziwy twaróg w kostce. Chyba, że macie dostęp do naprawdę świetnej jakości sera z wiaderka. W większości przypadków są to jednak rzadkie, zawierające jakieś dziwne i niepotrzebne składniki sery, dlatego do serników pieczonych się nie nadają. A wracając do samego sernika - polecam wszystkim sernikożercom. Może będzie to Wasz świąteczny sernik? ;).
Czekoladowy spód:
- 100 g czekolady gorzkiej
- 115 g masła
- 2 duże jajka
- 115 g mąki pszennej
- 3/4 szklanki cukru
- 1 łyżeczka ekstraktu z wanilii
- 1 kg twarogu tłustego lub półtłustego
- 5 dużych jajek
- 200 g cukru pudru lub drobnego cukru kryształu
- 2 płaskie łyżki mąki ziemniaczanej
- 200 ml śmietanki kremówki 30 % lub 36 %
- skórka otarta z 1 - 2 pomarańczy, wyszorowanej i sparzonej
- 2 - 3 łyżeczki ekstraktu z pomarańczy lub kilka kropel olejku pomarańczowego
- 250 ml soku pomarańczowego, świeżo wyciśniętego ( u mnie był to sok z 3 średnich, bardzo soczystych pomarańczy )
- 30 g cukru ( lub więcej, do smaku )
- 8 g żelatyny ( 2 łyżeczki )
- opcjonalnie - skórka otarta z 1 pomarańczy
Czekoladowy spód:
W garnuszku rozpuścić masło. Dodać połamaną czekoladę, odstawić na chwilę, następnie wymieszać do całkowitego rozpuszczenia czekolady i powstania jednolitego sosu czekoladowego. Odstawić do lekkiego przestudzenia.
Jajka ( w całości ) ubić wraz z cukrem na bardzo puszystą i jasną masę. Powoli wlewać przestudzony czekoladowy sos, cały czas miksując. Dodać przesianą mąkę i zmiksować do połączenia.
Ciasto przelać do formy o dolnych wymiarach około 22,5 x 27,5 cm, wyłożonej papierem do pieczenia. Piec około 13 - 15 minut w temperaturze 180°C. Po upieczeniu ciasto wyjąć z piekarnika, odstawić do lekkiego przestudzenia.
Masa serowa:
Wszystkie składniki powinny być w temperaturze pokojowej.
Twaróg zmielić przynajmniej dwukrotnie.
Jajka delikatnie roztrzepać w misce. Dodać je do sera wraz z pozostałymi składnikami i krótko wszystko razem zmiksować, tylko do połączenia. Proponuję nawet nie używać miksera, tylko wymieszać wszystko rózgą kuchenną. Im mniej napowietrzona masa serowa tym sernik mniej wyrośnie w piekarniku, a więc też spektakularnie nie opadnie.
Masę serową przelać na przestudzony czekoladowy spód ( może być ciepły ), wyrównać. Piec w 160°C około 60 minut. Sernik po upieczeniu powinien być na środku ścięty i sprężysty. Studzić w lekko uchylonym piekarniku. Następnie wyjąć z piekarnika i odstawić w chłodne miejsce.
Żelka pomarańczowa:
Żelatynę zalać odrobiną zimnej wody, tylko do jej pokrycia. Odstawić na około 10 minut do napęcznienia.
Sok pomarańczowy przelać do garnuszka, dodać cukier, postawić na palnik i podgrzewać do rozpuszczenia cukru. Zagotować. Zdjąć z palnika i dodać napęczniałą żelatynę, wymieszać do całkowitego jej rozpuszczenia. Odstawić do wystudzenia. Wystudzoną żelkę wstawić do lodówki do momentu, aż zacznie żelować. Tężejącą żelkę rozprowadzić na powierzchni sernika.
Sernik wstawić na kilka godzin do lodówki, a najlepiej na całą noc.
Smacznego :)
0 komentarze:
Prześlij komentarz