Ten chleb piekłam już wielokrotnie. I tak prawdę mówiąc zastanawiałam się czy w ogóle powinnam publikować ten przepis. Znalazłam go bowiem...na opakowaniu żytniego zakwasu w proszku, którego tutaj użyłam :). Nie będę podawać nazwy firmy produkującej tenże zakwas, ale jestem pewna, że wielu z Was się z nim spotkało i domyśli się o jaki chodzi. Pytanie więc czy jest sens wrzucać przepis, który widnieje na produkcie dostępnym w prawie każdym większym markecie? Uznałam jednak, że tak :). Po pierwsze dlatego, że może ktoś z Was kupi zupełnie inny zakwas, innej firmy, na którym nie będzie przepisu, ani podobnego do tego, ani żadnego innego i wtedy mój wpis będzie bardzo pomocny, a po drugie - lubię dzielić się tym co dobre, jakżebym mogła więc nie podzielić się przepisem na chleb, który jest pyszny! U mnie w domu zagościł na stałe; już w momencie jego debiutu na naszym stole wiedzieliśmy, że będzie pojawiał się na nim regularnie ;). Chleb zaraz po upieczeniu ma chrupiącą skórkę ( która potem oczywiście mięknie ), jest lekko wilgotny i długo utrzymuje świeżość. Nie wymaga długiego wyrabiania ani wyrastania i co najważniejsze - zawsze się udaje :). Przepis ten jest jeszcze o tyle fajny, że może stanowić bazę do eksperymentowania z różnymi mąkami jak i z dodatkiem różnych ziaren. Bardzo polecam!
Składniki:
- 350 g mąki pszennej chlebowej typ 750 lub mąki pszennej typ 650
- 150 g mąki żytniej razowej typ 2000
- 1 opakowanie zakwasu żytniego w proszku ( opakowanie 15 g )
- 7 g drożdży suszonych instant lub 25 g drożdży świeżych
- 400 ml ciepłej wody
- 1,5 łyżeczki soli ( 10 g )
- 1 łyżeczka cukru
- 2 łyżki oleju
- kilka łyżek ziarna słonecznika ( lub siemienia lnianego, sezamu, maku )
Wykonanie:
Mąkę pszenną przesiać do miski, wymieszać z mąką żytnią, zakwasem w proszku, suchymi drożdżami ( ze świeżych należy najpierw zrobić rozczyn ), solą oraz cukrem. Stopniowo dolewać wodę, cały czas wyrabiając. Ciasto jest luźne, dlatego najlepiej wyrabiać je przy pomocy robota kuchennego hakiem do ciasta drożdżowego. Wyrabiać przez około 10 minut ( w razie konieczności zgarniając ciasto z brzegów misy miksera ). Wyrobione ciasto przykryć i pozostawić w ciepłym miejscu do wyrośnięcia, na około 1 godzinę.
UWAGA: Ciasto rośnie szybko, w ciepłym miejscu może to zająć mniej niż 1 godzinę.
Keksówkę o wymiarach dolnych około 28 x 9 cm lub 26 x 11 cm wysmarować olejem.
Wyrośnięte ciasto ponownie krótko wyrobić mikserem, dodając 2 łyżki oleju. Ciasto przełożyć do przygotowanej formy i wyrównać ( ułatwimy to sobie zwilżając dłonie wodą, ciasto nie będzie się wówczas do nich kleić ). Wierzch chleba zwilżyć wodą, posypać ziarnem słonecznika i oprószyć lekko mąką. Ostrym nożem naciąć chleb w kilku miejscach i odstawić do wyrośnięcia, na około 1 godzinę ( ponownie - w ciepłym otoczeniu ciasto może wyrosnąć szybciej, należy tego pilnować; powinno wyrosnąć do brzegów foremki ).
Wyrośnięty chleb wstawić do piekarnika nagrzanego do temperatury 220°C i piec przez 15 minut. Po tym czasie zmniejszyć temperaturę do 190°C i piec kolejne 30 minut.
Po upieczeniu wyciągnąć chleb z piekarnika, wyjąć z formy i odłożyć na kratkę do całkowitego wystudzenia ( dobrze wypieczony chleb wydaje głuchy odgłos po postukaniu od spodu ).
Smacznego :)
Przepis nie wydaje się być skomplikowany. Warto spróbować
OdpowiedzUsuńwitam!dzisiaj upiekłam chlebek i muszę napisać, że jest bardzo dobry,jak również inne Twoje przepisy- dziekuję.-
OdpowiedzUsuńA ja dziękuję za tak miły komentarz :). Pozdrawiam serdecznie!
UsuńSpróbowałam i się nie zawiodłam, przepis wspaniały, chlebek o wiele wiele lepszy niż te badziewia z biedronek i lidlów! Będę korzystała również z innych przepisów.
OdpowiedzUsuńBardzo dziękuję za miły komentarz 🙂 U mnie dzisiaj również będzie ten chlebek 😉 Pozdrawiam serdecznie.
UsuńA ile dodac zakwasuaktywnego ,nie suszonego? :)
OdpowiedzUsuńTrudno mi odpowiedzieć na to pytanie, nie znalazłam nigdzie takiego przelicznika zakwasu suszonego na zakwas świeży i odwrotnie. Ale w związku z tym, że jest tutaj tylko 500 g mąki i dochodzą też drożdże, to tego zakwasu aktywnego nie dawałabym dużo, myślę, że nie więcej jak 50 g. Proszę przetestować, na pewno coś z tego wyjdzie :). I proszę dać znać jak się udał chlebek!
Usuń100g zakwasu aktywnego będzie dobrze
OdpowiedzUsuńMyślę, że będzie ok, aczkolwiek jeśli jest to silny zakwas, to wystarczyłoby 50 g. Ale proszę przetestować i dać znać jak wyszło, przyda się to i mnie i Czytelnikom bloga :)
UsuńPrzepis super 😍 zawsze chlebek wychodzi idealny i pyszny😊
OdpowiedzUsuńBardzo się cieszę :) Mnie też on zawsze się udaje i wszystkim nam smakuje :) Pozdrawiam serdecznie!
UsuńUpiekłam chleb jest pyszny. Zakwasu dodałam świeżego 100gram a do drożdży dodałam 1 Łyżkę stołowa cukru gdy zaczęły pracować z drożdżami dodałam 80 gr.wody cieplej i 4 łyżki stołowe maki gdy powiększyły objętość dodałam do maki soli dodałam 1 łyżkę stołowa a chleb mistrzostwo świata tak pysznego chleba jeszcze nie jadłam wyrośnięty i sprężysty dziękuje Ewa z Mysłowic
OdpowiedzUsuńBardzo dziękuję za tak miły komentarz :) Cieszę się, że chlebek się udał i że smakuje. A pani metoda może się przyda innym Czytelnikom, ja na pewno z niej skorzystam :) Pozdrawiam serdecznie
UsuńChyba coś jest z moimi oczami nie tak ( albo z głową...) ale nigdzie nie doczytałam się kiedy dodać zakwas... Na babski rozum pewnie razem z drożdżami, ale to dziwne, że producent zakwasu- skąd pochodzi przepis o tym zapomniał.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam
Bardzo dziękuję za zwrócenie uwagi :). To oczywiście mój błąd, że nie było tego w przepisie, ale już dopisałam :).
UsuńPiekę ten chlebek od miesiąca, sama robię zakwas. Poprostu przepyszny
OdpowiedzUsuńsuper artykuł
OdpowiedzUsuń