Moje ulubione ciasto z dzieciństwa :). I jedno z pierwszych, jakie nauczyłam się piec. Nie ma tu bowiem nic trudnego i skomplikowanego - i między innymi za to tak lubię ten przepis :). A smak? Niby zwyczajny, niby bez fajerwerków ( w porównaniu z innymi wypiekami oczywiście ), a jednak ciężko mi poprzestać na jednym kawałku...;). Zwłaszcza ze szklanką mleka smakuje rewelacyjnie :). Swojego Murzynka posypałam posiekanymi orzechami włoskimi, co uczyniło go jeszcze bardziej smakowitym. Idealne ciasto na jesienną aurę :).
Składniki:
- 320 g mąki pszennej tortowej ( 2 szklanki )
- 4 duże jajka
- 200 g masła
- 220 g drobnego cukru trzcinowego ( 1 szklanka ) lub 180 g cukru białego
- opakowanie cukru wanilinowego ( 16 g )
- 3 łyżki kakao
- 100 ml wody
- 1,5 łyżeczki proszku do pieczenia
Polewa:
- 65 g masła
- 70 g cukru pudru
- 30 g kakao
- około 3-4 łyżki mleka
Ponadto:
- opcjonalnie - posiekane orzechy lub wiórki kokosowe do posypania
Wykonanie:
W rondelku umieścić masło, cukier, cukier wanilinowy oraz wodę i mieszając podgrzewać na średnim ogniu do całkowitego rozpuszczenia masła i cukru i połączenia wszystkich składników. Doprowadzić do delikatnego wrzenia czyli do momentu, aż przy ściankach garnuszka pojawią się pierwsze bąbelki i od razu zestawić z ognia. Całkowicie wystudzić, do temperatury pokojowej ( ja ten proces przyśpieszyłam wstawiając rondelek z czekoladową masą do naczynia z zimną wodą i często mieszając ).
Mąkę pszenną oraz proszek do pieczenia przesiać i wymieszać.
Białka oddzielić od żółtek. Białka ubić ze szczyptą soli na sztywną pianę. Do ubitej piany dodać żółtka i delikatnie wymieszać rózgą kuchenną. Następnie dodać wystudzoną masę czekoladową oraz przesianą mąkę z proszkiem do pieczenia i również delikatnie wymieszać rózgą kuchenną, do dokładnego połączenia składników i otrzymania gładkiego, bezgrudkowego ciasta.
Ciasto przełożyć do keksówki o wymiarach dolnych około 28x9 cm lub 26x11 cm, wysmarowanej masłem i oprószonej mąką lub bułką tartą, wyrównać.
Piec przez około 45 minut w temperaturze 180°C, do suchego patyczka. Po upieczeniu wyjąć z piekarnika i odłożyć na kratkę do całkowitego wystudzenia.
Polewa:
W garnuszku rozpuścić masło. Do rozpuszczonego gorącego masła dodać kakao, cukier puder oraz mleko. Wymieszać do otrzymania jednolitej konsystencji ( uwaga: polewy nie gotujemy! ). Jeżeli polewa będzie zbyt gęsta, dodać 1-2 łyżki mleka i wymieszać.
Gotową polewą polać wystudzone ciasto. Można posypać posiekanymi orzechami lub wiórkami kokosowymi.
Smacznego :)
ja osobiście za murzynkiem nie przepadam ale domownicy lubią więc dość często robię
OdpowiedzUsuńIdealny murzynek, właśnie taki pamiętam z dzieciństwa :)
OdpowiedzUsuń