Intrygująca nazwa ( choć może mało apetyczna :) ), intrygujący wygląd...oto ciasto, z jakim się nigdy wcześniej nie spotkałam i myślę, że dla większości z Was to też będzie nowość. Zgniły pień ( występuje też pod nazwą Zgniły kikut...), to ciasto składające się z pokrojonych na kawałki kruchych roladek ( nie jest to typowe kruche ciasto, ponieważ nie zawiera masła ) z nadzieniem z suszonych owoców - moreli, śliwek i rodzynek. Kawałki roladek układa się w dwóch warstwach w tortownicy, a każdą z warstw smaruje kremem z kwaśnej śmietany, który stanowi "spoiwo" dla całego ciasta. Bardzo ważnym etapem w przygotowaniu, jest pozostawienie ciasta na kilka godzin w temperaturze pokojowej, następnie chłodzenie w lodówce przez całą noc; dzięki temu kruche roladki wchłoną wilgoć ze śmietany, która pięknie stężeje i sklei całość. Przepis pochodzi z youtube'owego kanału Leckere Minute; polecam obejrzeć film ( link zamieszczam niżej ) jeśli będziecie chcieli wykonać to ciasto, bo choć uważam, że nie jest trudne w przygotowaniu, to jednak film dużo ułatwi i rozwieje wszelkie wątpliwości. Ze względu na użycie w przepisie suszonych owoców i orzechów, ciasto to kojarzy mi się z Bożym Narodzeniem, dlatego zakwalifikowałam je do wypieków świątecznych ;). Dużym plusem jest fakt, że można, a nawet trzeba, przygotować je nawet z dwudniowym wyprzedzeniem, im dłużej bowiem ciasto leżakuje, tym robi się bardziej miękkie i lepiej smakuje. Ciasto docenią przede wszystkim fani wypieków o niebanalnym wyglądzie i teksturze, no i oczywiście miłośnicy suszonych owoców, do których ja się zaliczam ;). Polecam!
Oryginalny przepis znajduje się TUTAJ.
Ciasto wykonałam z połowy porcji podanej w oryginalnym przepisie. Dokonałam też kilku modyfikacji, przede wszystkim zrezygnowałam praktycznie z cukru w kremie śmietanowym; w oryginale jest go bardzo dużo, a trzeba pamiętać, że suszone owoce są bardzo słodkie same w sobie, więc z tak słodkim kremem, ciasto byłoby dla mnie i mojej rodziny po prostu niejadalne. Polecam też dodać do każdego nadzienia z suszonych owoców trochę otartej skórki z pomarańczy - wspaniale podkręci smak i doda aromatu.
Kruche roladki:
- 480 g mąki pszennej tortowej
- 2 małe jajka lub 1 duże
- 150 g cukru
- 250 g kwaśnej śmietany 18%
- 2 łyżeczki proszku do pieczenia
- 150 g suszonych moreli
- 150 g suszonych śliwek
- 150 g rodzynek
- opcjonalnie - po 1 łyżce cukru do każdego rodzaju suszonych owoców ( można pominąć )
- 500 g kwaśnej śmietany 18%
- opakowanie cukru z prawdziwą wanilią
- opcjonalnie - 1 łyżka cukru ( można pominąć )
- 50 g orzechów włoskich, z grubsza posiekanych
Wykonanie:
Kruche roladki:
Mąkę pszenną oraz proszek do pieczenia przesiać i wymieszać.
Do miski wbić jajka, dodać cukier i ubijać rózgą kuchenną przez 2-3 minuty, aż masa stanie się jaśniejsza i lekko napowietrzona. Dodać kwaśną śmietanę i wymieszać do połączenia. Dodać przesianą mąkę z proszkiem do pieczenia w dwóch turach - po pierwszym dodaniu wymieszać rózgą kuchenną do połączenia i otrzymania bezgrudkowego ciasta, po drugim dodaniu wymieszać szpatułką lub łyżką, następnie przełożyć na stolnicę/blat i zagnieść gładkie ciasto. Ciasto może się kleić, więc podczas zagniatania podsypywać lekko mąką, ale dodać jej nie więcej niż 2-3 łyżki. Ciasto uformować w kulę, włożyć do miski, przykryć folią spożywczą tak, aby dotykała ciasta i włożyć do lodówki na minimum 1 godzinę ( u mnie ciasto chłodziło się trochę dłużej ).
Nadzienie:
Morele, śliwki oraz rodzynki umieścić w osobnych miseczkach i zalać gorącą wodą do przykrycia, odstawić na 10-15 minut. Następnie odcedzić na sitku i każde z osobna zmiksować w blenderze na dość gładką masę ( nie musi być idealnie gładka ). Do każdego nadzienia można dodać po 1 łyżce cukru i razem zmiksować ( tak jest w oryginalnym przepisie ). Ja dodałam cukier tylko do moreli, gdyż śliwki i rodzynki i tak były wystarczająco słodkie.
Dobrze schłodzone ciasto podzielić na 6 równych części. Podsypując mąką ( ciasto może się nadal kleić ) każdą część rozwałkować na prostokąt o grubości około 2 mm, następnie równomiernie rozsmarować na nim połowę każdego nadzienia i zwinąć w roladkę, czyli mają być po 2 roladki z każdym rodzajem nadzienia - 2 z nadzieniem morelowym, 2 z nadzieniem śliwkowym oraz 2 z nadzieniem rodzynkowym. Roladki ułożyć na blasze wyłożonej papierem do pieczenia w odstępach od siebie. Piec przez około 25-30 minut w temperaturze 180°C, do ładnego zrumienienia i wypieczenia roladek. Po upieczeniu wyjąć z piekarnika i odłożyć do przestudzenia.
Przestudzone roladki - mogą być lekko ciepłe - pokroić na około 3 cm kawałki ( końcówki roladek, bardziej wypieczone i twardsze, odkroiłam i nie używałam w przepisie ).
Krem z kwaśnej śmietany:
Śmietanę zmiksować z cukrem z wanilią i ewentualnie zwykłym cukrem, jeśli używacie.
Złożenie ciasta:
Przygotować tortownicę o średnicy 20-21 cm, wyłożyć ją folią spożywczą ( ja użyłam obręczy cukierniczej, którą wyłożyłam folią rantową i którą ustawiłam na talerzu ). Na spodzie formy rozsmarować 3 łyżki kremu śmietanowego. Ułożyć warstwę kawałków roladek, najlepiej naprzemiennie każdy rodzaj nadzienia ( patrz FILM ). Na to wyłożyć połowę kremu śmietanowego, dokładnie rozsmarować. Ułożyć drugą warstwę kawałków ciasta i wyłożyć pozostały krem, wyrównać. Na wierzch wysypać posiekane orzechy.
Ciasto pozostawić na blacie w temperaturze pokojowej na około 3-4 godziny, następnie wstawić do lodówki na całą noc. Po tym czasie oddzielić boki ciasta od brzegów formy i uwolnić z obręczy tortownicy. Boki ciasta można dodatkowo posmarować śmietaną i obsypać orzechami ( jak w oryginale ).
Smacznego :)
Wygląda przepysznie!
OdpowiedzUsuńCiasto wygląda super. Bez wątpienia pyszne. :)
OdpowiedzUsuńPrzecudnie wygląda, nie wydaje się trudne bo bardzo dokładnie Pani opisała jak zrobić. Dziękuję na pewno zarobię jeszcze przed świętami. Pozdrawiam
OdpowiedzUsuńDziękuję za miły komentarz :). Jeżeli byłyby jakiekolwiek wątpliwości jak przygotować ciasto, proszę zerknąć do filmu, który podlinkowałam. Pozdrawiam :)
UsuńTakiego ciasta jeszcze nie jadłam. Ciekawa nazwa i sam widok kusi o spróbowanie. :)
OdpowiedzUsuńWow ale świetnie wygląda. Z pewnością smakuje rewelacyjnie. z chęcią zajrzę do filmu.
OdpowiedzUsuńWyjątkowe ciasto. Świetny smak :)
OdpowiedzUsuńWłaśnie zrobiłam pyszne i mało skomplikowane i szybko się robi.zastanawiam się czy nie można by było dać jako jedno nadzienie do roladek np dżem.
OdpowiedzUsuńMyślę, że spokojnie można dać, najlepiej jakiś gęsty i kwaskowy, np. dżem z czarnej porzeczki albo powidła śliwkowe. Swoją drogą - świetny pomysł z tym dżemem :).
UsuńWygląda świetnie
OdpowiedzUsuń