Babeczki mango

Zamarzyły mi się babeczki mango z kremem mango, najlepiej jeszcze nadziane jakimś musem czy frużeliną ze świeżego owocu mango...I tak powstały one - babeczki, które zarówno w cieście jak i w kremie zawierają puree z mango, a żeby nie było zbyt mało mango ;) upieczone babeczki są wydrążone i wypełnione mango frużeliną! :D Nie muszę chyba zapewniać, że wyszło pysznie, a takie babeczki, to niezła gratka dla każdego fana mango! :) Ja jestem jednym z nich. Polecam!

Przygotowanie babeczek zaczynamy od wykonania ganache'u mango-biała czekolada, gdyż potrzebuje on chłodzenia w lodówce przez całą noc.

Ganache (krem) mango-biała czekolada:

• 150 g białej czekolady, dobrej jakości
• 100 g śmietanki kremówki 36%
• 45 g miodu
• 125 g puree z mango, użyłam puree z puszki
• 220 g śmietanki kremówki 36% - dodatkowo
• opcjonalnie - odrobina żółtego lub pomarańczowego barwnika spożywczego

Składniki na 12 babeczek:

• 250 g mąki pszennej
• 100 g masła
• 120 g cukru
• 1 duże jajko
• 200 g puree z mango, użyłam puree z puszki
•  pół szklanki jogurtu naturalnego
• 1,5 łyżeczki proszku do pieczenia

Frużelina mango:

• 1 duże dojrzałe mango
• 2 łyżki cukru lub więcej, w zależności od słodkości mango
• 3 łyżki soku z cytryny
• 1 łyżeczka żelatyny
• 1 łyżeczka mąki ziemniaczanej
• 1/4 szklanki wody

Wykonanie:

Ganache (krem) mango-biała czekolada:

Białą czekoladę połamać i umieścić w miseczce wraz z miodem. 

100 g śmietanki podgrzać w garnuszku prawie do wrzenia (zdjąć z ognia kiedy przy brzegach pojawią się pierwsze bąbelki). Gorącą śmietanką zalać czekoladę i miód, odczekać chwilę, następnie wymieszać do uzyskania gładkiej masy. Dodać puree z mango oraz dodatkową śmietankę i wymieszać, następnie zblendować ręcznym blenderem (blendować przez ok.1 minutę). W tym momencie można dodać odrobinę barwnika spożywczego, jeśli chcemy uzyskać bardziej intensywny kolor naszego kremu.
Ganache przykryć folią spożywczą w kontakcie i włożyć do lodówki na całą noc (na co najmniej 12 h).

Babeczki:

Wszystkie składniki powinny być w temperaturze pokojowej.

Mąkę pszenną oraz proszek do pieczenia przesiać i wymieszać.

Masło utrzeć z cukrem na jasną, puszystą masę ( należy ucierać przez minimum 6-8 minut na najwyższych obrotach miksera ). Dodać jajko, zmiksować do dokładnego połączenia. Dodać puree z mango oraz jogurt naturalny i krótko zmiksować na średnich obrotach miksera, tylko do połączenia. Dodać suche składniki i wymieszać szpatułką do połączenia, nie dłużej.

Formę na muffiny wyłożyć papilotkami. Każdą papilotkę wypełnić ciastem do około 3/4 jej wysokości. Piec w temperaturze 165°C przez około 25 minut, do suchego patyczka. Upieczone babeczki wyjąć z piekarnika i przełożyć na kratkę, odstawić do wystudzenia.

W wystudzonych babeczkach wydrążyć otworki. Można zrobić to łyżeczką lub nożem, można też - tak jak ja - użyć dużej tylki do dekorowania i przy jej pomocy wydrążyć babeczki. Otwory powinny być dość głębokie, by zmieściło się w nich dużo frużeliny mango :)

Frużelina mango:

Żelatynę zalać niewielką ilością zimnej wody, do jej pokrycia, wymieszać i odstawić do napęcznienia.

Połowę obranego mango pokroić w małą kostkę, drugą połowę zblendować na gładki mus. Mus przelać do garnuszka, dodać wodę,  cukier, sok z cytryny i mieszając zagotować. Dodać pokrojone w kostkę mango oraz mąkę ziemniaczaną rozrobioną w niewielkiej ilości zimnej wody, wymieszać i ponownie zagotować. Zdjąć z ognia i dodać napęczniałą żelatynę, wymieszać do dokładnego jej rozpuszczenia.

Frużelinę odstawić do całkowitego wystudzenia, następnie wstawić do lodówki, by zaczęła żelować.

Dokończenie babeczek:

Schłodzony ganache wyjąć z lodówki i ubić do otrzymania gęstego kremu ( tak jak ubija się śmietanę kremówkę ). Nie ubijać zbyt długo, by krem się nie zwarzył. 

Otworki w babeczkach wypełnić tężejącą frużeliną mango. Ubity krem przełożyć do rękawa cukierniczego z ozdobną tylką i udekorować babeczki. Na krem wyłożyć jeszcze trochę frużeliny. Podawać.

Babeczki przechowywać w lodówce.

Smacznego :)