poniedziałek, 19 sierpnia 2024

Ciasto z kremem karpatkowym i malinami


Przepyszne ciasto z jednym z moich ulubionych kremów - karpatkowym! Krem ten idealnie komponuje się z owocami i galaretką, więc tu po prostu nie mogło nie być pysznie :D Kakaowy biszkopt też świetnie współgra z całą resztą, choć oczywiście nic nie stoi na przeszkodzie, by wykonać to ciasto na biszkopcie jasnym. Teraz żałuję, że nie zrobiłam takiego ciasta w sezonie na truskawki, ale w następnym sezonie na te owoce na pewno nie omieszkam :) Tymczasem póki trwa sezon na maliny wykorzystajcie to i zróbcie sobie takie właśnie ciasto, nie pożałujecie, obiecuję! :)


Biszkopt kakaowy:

  • 4 jajka
  • 140 g cukru
  • 120 g mąki pszennej tortowej
  • 20 g kakao
  • 60 ml oleju
  • 1 płaska łyżeczka proszku do pieczenia
Krem karpatkowy:
  • 600 ml mleka
  • 3 żółtka
  • 130 g cukru
  • opakowanie cukru wanilinowego ( 16 g )
  • 3 czubate łyżki mąki pszennej
  • 3 czubate łyżki skrobi ziemniaczanej
  • 240 g masła
Ponadto:
  • około 600 g malin
  • 2 opakowania galaretki o smaku malinowym + 600 ml wody
Nasączenie:
  • 60 ml herbaty lub soku malinowego rozcieńczonego wodą
Wykonanie:

Biszkopt kakaowy:

Jajka powinny być w temperaturze pokojowej.

Mąkę pszenną i kakao przesiać i wymieszać.

Białka oddzielić od żółtek. Białka ubić ze szczyptą soli na sztywną pianę. Następnie stopniowo dodawać cukier, łyżka po łyżce, ubijając na najwyższych obrotach miksera przez około 20 sekund po każdym dodaniu, aż do wyczerpania cukru. Zmniejszyć obroty miksera i dodać żółtka, zmiksować do dokładnego połączenia. Cienkim strumieniem wlewać olej ( najlepiej olej przelać do jakiegoś naczynia z dziobkiem ), nie zaprzestając ubijania. Wsypać suche składniki i delikatnie wymieszać szpatułką do połączenia.

Ciasto przełożyć do formy o wymiarach dolnych 21x31 cm wyłożonej papierem do pieczenia, wyrównać. Piec przez około 20-25 minut w temperaturze 180°C, do suchego patyczka. Upieczony biszkopt wyjąć z piekarnika, a po chwili wyjąć z formy i przełożyć na kratkę do studzenia wypieków.


Krem karpatkowy:

Mniej więcej połowę mleka zmiksować z żółtkami oraz obiema mąkami na gładką masę. 

Pozostałe mleko przelać do garnuszka z grubszym dnem, wymieszać z cukrem oraz cukrem wanilinowym. Podgrzewać na średnim ogniu mieszając, do całkowitego rozpuszczenia cukru. Zagotować. Mleko zestawić z palnika i wlać zmiksowaną mieszankę. Postawić z powrotem na palniku i mieszając rózgą kuchenną podgrzewać na średnim ogniu. Kiedy masa zacznie gęstnieć mieszać bardzo energicznie, aby rozbić ewentualne grudki. Budyń doprowadzić do wrzenia i trzymać na ogniu jeszcze przez około minutę często mieszając ( budyń będzie bardzo gęsty, ale taki ma być ). Ugotowany budyń przełożyć do szklanej lub metalowej miseczki, przykryć folią spożywczą tak, by dotykała jego powierzchni i odstawić do całkowitego wystudzenia.

Miękkie masło ( ale nie przesadnie rozmiękczone, wystarczy jeśli będzie się lekko uginało pod palcem ) utrzeć do powstania jaśniejszej, puszystej masy ( ucierać przez około 3-4 minuty ). Następnie partiami dodawać wystudzony budyń ucierając do połączenia po każdym dodaniu. Gotowy krem powinien być gładki i aksamitny.


Z wystudzonego biszkoptu odkroić przypieczoną skórkę lub, jeżeli jest taka potrzeba, lekko go wyrównać skrawając wierzch ( ja tak zrobiłam ). 

Biszkopt umieścić z powrotem w formie, w której się piekł lub w rancie cukierniczym. Nasączyć przygotowanym ponczem, następnie wyłożyć krem karpatkowy i wyrównać. Na kremie gęsto poukładać maliny, lekko je wciskając w krem. Ciasto wstawić do lodówki na czas przygotowywania galaretki.

Galaretki rozpuścić w 600 ml gorącej przegotowanej wody, odstawić do całkowitego wystudzenia ( można przyspieszyć ten proces wstawiając naczynie z galaretką do większego naczynia z zimną wodą, w razie potrzeby wodę wymieniać ). Wystudzoną galaretkę wstawić do lodówki, aby zaczęła gęstnieć. Lekko tężejącą galaretkę wylać na wierzch ciasta i ciasto wstawić do lodówki na kilka godzin, a najlepiej na całą noc.

Ciasto przechowywać w lodówce. Najlepiej smakuje po około 30 minutach od wyjęciu z lodówki, kiedy krem nieco zmięknie.


Smacznego :)


2 komentarze:

  1. Pysznie wygląda. Chętnie bym spróbowała

    OdpowiedzUsuń
  2. Wygląda apetycznie i tak samo smakuje. Polecam. Jedynie dałam 200 gram masła. Przepis do moich ulubionych.

    OdpowiedzUsuń

Łączna liczba wyświetleń

 

Opowieści z piekarnika Template by Ipietoon Cute Blog Design

Blogger Templates