Pyszny, wilgotny, dość mocno alkoholowy tort, przełożony czekoladowym kremem z zanurzonymi w nim smakowitymi wisienkami, które wcześniej, przez kilkadziesiąt godzin moczyły się w alkoholu.. ;) W związku z tym, że był to tort - prezent, na urodziny, postanowiłam wyjątkowo go udekorować. Wykonałam w tym celu bardzo wdzięczny do tego typu zadań krem maślany na bezie szwajcarskiej. Robiłam go dopiero drugi raz w swoim życiu i powiem szczerze, że byłam pełna obaw o efekt końcowy, gdyż podobno krem ten lubi płatać figle.. Ale i tym razem udał się doskonale. Nie taki więc diabeł straszny jak go malują :) Mogę nawet śmiało stwierdzić, że jest to krem bardzo łatwy do wykonania, należy tylko pamiętać o kilku zasadach, ale o tym niżej. Krem zawiera dużo masła, w związku z tym do szczególnie smacznych i lekkich nie należy, ale oczywiście jest jak najbardziej zjadliwy ( u mnie w domu wszyscy, bez wyjątku, dekorację zjadali :) ). Niewątpliwą jego zaletą jest trwałość - dekoracja takim kremem wytrzyma długie dni, nie spłynie, nie straci kształtu. Jak dla mnie jest to najlepszy krem do dekorowania wypieków ever! :) A wracając do samego tortu - bardzo polecam na wszelkie uroczystości rodzinne. Można go z wierzchu polać polewą czekoladową a boki obsypać np. uprażonymi płatkami migdałów, i też będzie pięknie i pysznie :) Ale jeśli macie chęć "pobawić" się w dekorowanie kremem na bezie szwajcarskiej, to bardzo zachęcam ;)
Inspiracją do wykonania tortu był przepis na Tort węgierski.
Wiśnie w alkoholu:
- 350 g wiśni świeżych lub mrożonych
- 3 łyżki cukru
- 100 ml wódki
- 100 ml innego alkoholu, np. Amaretto, likieru wiśniowego
- 6 dużych jajek
- 130 g mąki pszennej
- 40 g kakao
- 180 g cukru
- 500 ml śmietany kremówki 30% lub 36%
- 250 g serka mascarpone, schłodzonego
- 100 g gorzkiej czekolady
- 100 g mlecznej czekolady
- 1 - 2 łyżki cukru pudru
Wiśnie w alkoholu:
Wiśnie ( mrożonych nie trzeba wcześniej rozmrażać ) przełożyć do słoika i zasypać cukrem. Odstawić na 1 godzinę do puszczenia soku ( mrożone na 2 godziny ), następnie zalać je alkoholem. Słoik zakręcić i wstawić do lodówki. Tę czynność wykonać co najmniej 24 godziny przed planowanym robieniem tortu ( im dłużej wiśnie będą się moczyć w alkoholu tym lepiej ).
Biszkopt:
Wszystkie składniki na biszkopt powinny być w temperaturze pokojowej.
Mąkę pszenną i kakao wymieszać i przesiać. Białka oddzielić od żółtek. Białka ubić ze szczyptą soli na sztywną pianę. Następnie stopniowo dodawać cukier, łyżka po łyżce, miksując przez około 20 - 30 sekund po każdym dodaniu, aż do wyczerpania cukru. Dodawać żółtka, jedno po drugim i miksować na niskich obrotach miksera.
Wsypać przesiane suche składniki i BARDZO delikatnie wymieszać je szpatułką lub łyżką z pianką żółtkową, do połączenia. Należy mieszać naprawdę bardzo delikatnie, aby nie zniszczyć pęcherzyków powietrza ( w przepisie nie ma proszku do pieczenia, biszkopt rośnie tylko dzięki dobrze ubitym białkom ).
Dno tortownicy o średnicy 24 cm wyłożyć papierem do pieczenia, boków niczym nie smarować. Delikatnie przelać ciasto, wyrównać. Piec w temperaturze 160° - 170°C przez około 30 minut, do suchego patyczka.
Po upieczeniu biszkopt wyjąć z piekarnika i z wysokości około 60 cm upuścić je w formie na podłogę. Dzięki temu zabiegowi biszkopt nie opadnie. Wystudzić w uchylonym piekarniku.
Gdy biszkopt całkowicie wystygnie ostrym nożem oddzielić jego boki od tortownicy. Można odwrócić go spodem do góry aby wierzch się wyrównał ( biszkopty kakaowe zawsze rosną z minimalną górką ).
Biszkopt najlepiej jest upiec dzień wcześniej; ja tak robię, wówczas lepiej się przekrawa na blaty.
Krem czekoladowy:
Czekoladę posiekać.
Śmietanę kremówkę przelać do garnuszka. Postawić na palnik i podgrzewać. Podgrzewać do momentu aż będzie bardzo gorąca, prawie wrząca, ale nie dopuścić do zagotowania. Dodać posiekaną czekoladę i odstawić na chwilę. Następnie wymieszać do całkowitego rozpuszczenia się czekolady i otrzymania gładkiego, jednolitego sosu czekoladowego. Wystudzić do temperatury pokojowej, następnie przykryć folią spożywczą i wstawić do lodówki na minimum 12 godzin.
W związku z tym że krem musi spędzić w lodówce co najmniej 12 godzin, należy go przygotować wieczór wcześniej.
Wykonanie tortu:
Wiśnie dobrze odsączyć na sitku, dodatkowo osuszyć na ręczniku kuchennym. Z zalewy alkoholowej pozostałej po moczeniu wiśni odmierzyć około 3/4 szklanki.
Krem czekoladowy wyjąć z lodówki i ubić razem z serkiem mascarpone oraz cukrem pudrem do otrzymania gęstego kremu ( nie ubijać zbyt długo by krem się nie zwarzył ). Odłożyć 4 łyżki kremu do posmarowania wierzchu i boków tortu.
Biszkopt przekroić na 3 równe blaty. Jeden z blatów ułożyć na paterze i nasączyć go 1/3 części przygotowanej zalewy alkoholowej. Wyłożyć połowę kremu czekoladowego, wyrównać. W krem powciskać połowę ilości wiśni. Przykryć drugim blatem biszkoptowym, nasączyć połową pozostałego alkoholu, wyłożyć resztę kremu, wyrównać. W krem powciskać pozostałe wiśnie. Przykryć ostatnim blatem biszkoptu i nasączyć go pozostałym alkoholem. Boki i wierzch posmarować odłożonym kremem.
UWAGA: Wiśnie można od razu wymieszać z kremem ( po odłożeniu tych kilku łyżek ) i tak wykładać na tort.
Tort dowolnie udekorować i wstawić do lodówki na kilka godzin, a najlepiej na całą noc.
Dekoracja kremem maślanym na bezie szwajcarskiej:
- 250 g wiśni, świeżych lub mrożonych
- 1/4 szklanki wody
- 2 łyżki soku z cytryny
- 115 g białek
- 230 g cukru
- 345 g masła, w temperaturze pokojowej
Wiśnie ( mrożonych nie trzeba wcześniej rozmrażać ) wymieszać w garnuszku z wodą i sokiem z cytryny. Zagotować i gotować, aż odparuje większość wody a wiśnie się częściowo rozpadną. Zmiksować blenderem na puree, następnie przetrzeć przez sitko. Odstawić do wystudzenia.
Białka ( mogą być prosto z lodówki ) przelać do szklanej lub metalowej miski. Miskę z białkami ustawić nad kąpielą wodną, dodać szczyptę soli i chwilę ubijać rózgą kuchenną. Dodać cukier i cały czas trzymając miskę nad parą ubijać, aż cukier w białkach całkowicie się rozpuści ( najlepiej sprawdzić to rozcierając masę pomiędzy palcami - nie powinno być wyczuwalnych ziarenek cukru ). Odstawić do lekkiego przestudzenia jeśli białka zbyt mocno się zagrzały.
Następnie białka z cukrem ubijać przez około 10 minut, aż masa bardzo zgęstnieje i będzie całkowicie wystudzona.
Miękkie masło pokroić na małe kawałki ( jest to bardzo ważne ). Stopniowo, kawałek po kawałku dodawać masło do ubitych białek z cukrem, miksując na średnich obrotach miksera, do połączenia. Masa będzie stawała się co raz rzadsza, może nawet wyglądać na zwarzoną. Jest to absolutnie normalne zjawisko, którym nie należy się martwić. Po pewnym czasie krem zacznie osiągać prawidłową konsystencję, będzie wówczas charakterystycznie "mlaskał" o ścianki naczynia. Dodawać masło aż do jego wyczerpania.
Do gotowego kremu dodać puree z wiśni i zmiksować. Aby wzmocnić kolor kremu można dodać odrobinę dobrej jakości barwnika spożywczego.
Krem przełożyć do rękawa cukierniczego z ozdobną tylką, najlepiej w kształcie dużej, otwartej gwiazdy - ja używam rękawów cukierniczych i tylek firmy Wilton, wspomniana tylka ma numer 1M - i trzymając tylkę prostopadle do boku tortu wyciskać kształt róży. Różę robi się w taki sposób, że obieramy sobie punkt, który ma być środkiem róży, wyciskamy w tym miejscu krem i nie odrywając ręki kontynuujemy wyciskanie np. zgodnie z ruchem wskazówek zegara, płynnym ruchem odrywając tylkę w miejscu, w którym chcemy zakończyć naszą różę. W taki sam sposób zrobić róże na całej powierzchni tortu.
Podsumowując:
Aby krem na bezie szwajcarskiej się udał bardzo ważne jest:
- porządne ubicie białek z cukrem nad kąpielą wodną, cukier musi być całkowicie rozpuszczony
- porządne ubicie białek z cukrem przed dodaniem do nich masła
- bardzo miękkie masło, pokrojone na małe kawałki i dodawane stopniowo do bezy
Smacznego :)
0 komentarze:
Prześlij komentarz