Przepyszne ciasteczka z czekoladą przygotowane na palonym maśle. Palone masło nadaje im wyjątkowego smaku i aromatu. Już sama masa ciasteczkowa jest tak dobra, że trudno powstrzymać się przed jej podjadaniem :) Ciasteczka są chrupiące z wierzchu i miękkie w środku. Ja się w nich zakochałam :) Myślę, że to idealny deser na jesienną aurę. Nie zapomnijcie przygotować sobie do nich kubka ulubionego gorącego napoju :) Bardzo polecam!
Przepis, z moimi małymi modyfikacjami, pochodzi ze strony rozkoszny.pl
Składniki na 12 sporych ciastek:
- 230 g mąki pszennej, u mnie tortowa
- 100 g drobnego cukru trzcinowego
- 50 g cukru białego
- 150 g masła
- 1 jajko
- 1 żółtko
- 3/4 łyżeczki proszku do pieczenia
- 3/4 łyżeczki soli + do posypania
- 1 łyżeczka ekstraktu z wanilii
- 100-150 g gorzkiej lub deserowej czekolady, z grubsza posiekanej
Wykonanie:
Mąkę pszenną wymieszać z proszkiem do pieczenia oraz z solą.
Przygotować palone masło: w garnuszku z grubszym dnem na małym ogniu roztopić masło. Gotować je przez około 5-6 minut, często mieszając, zwłaszcza wtedy, gdy na powierzchni pojawi się piana. Gdy masło nabierze bursztynowego koloru i pojawią się brązowe drobinki, a przede wszystkim gdy zacznie orzechowo pachnieć, masło palone jest gotowe. Natychmiast zdjąć garnuszek z ognia i przelać masło do miski.
Masło pozostawić do lekkiego przestudzenia, następnie dodać oba cukry i miksować przez około 3 minuty. Dodać jajko, żółtko oraz ekstrakt z wanilii i zmiksować na gładką masę.
Stopniowo dodawać suche składniki cały czas miksując. W połowie miksowania dodać posiekaną czekoladę, zostawiając trochę na wierzch ciasteczek.
Zwilżonymi dłońmi uformować z gotowego ciasta 12 kulek. Układać je na dwóch blachach do pieczenia, wyłożonych papierem do pieczenia, w sporych odstępach, każdą kulkę leciutko spłaszczyć. Na wierzch wyłożyć odłożoną czekoladę i posypać solą (u mnie gruba sól morska).
Piec w temperaturze 200°C przez około 11 minut, do zarumienienia brzegów.
Stopniowo dodawać suche składniki cały czas miksując. W połowie miksowania dodać posiekaną czekoladę, zostawiając trochę na wierzch ciasteczek.
Zwilżonymi dłońmi uformować z gotowego ciasta 12 kulek. Układać je na dwóch blachach do pieczenia, wyłożonych papierem do pieczenia, w sporych odstępach, każdą kulkę leciutko spłaszczyć. Na wierzch wyłożyć odłożoną czekoladę i posypać solą (u mnie gruba sól morska).
Piec w temperaturze 200°C przez około 11 minut, do zarumienienia brzegów.
UWAGA: Ciasteczka przy wyjmowaniu z piekarnika powinny być miękkie, właściwą konsystencję osiągną podczas studzenia. Jeśli niepotrzebnie wydłużymy czas pieczenia, ciasteczka będą zbyt twarde.
Po upieczeniu studzić przez kilka minut na blaszce, następnie przełożyć na kratkę do studzenia wypieków.
Smacznego! 😊
Nigdy takich nie robiłam. Na pewno spróbuję.
OdpowiedzUsuńLubię takie smaki. Ciasteczka na pewno by mi smakowały.
OdpowiedzUsuńJeszcze nie robiłam nic na palonym maśle. Te ciasteczka to będzie dobry początek.
OdpowiedzUsuń