Wspaniały letni tort z frużeliną ze świeżych borówek i pysznym kremem tiramisu! :) Wilgotny, lekki, minimalistycznie udekorowany ( ostatnio preferuję torty w stylu naked cake ). Nie jest trudny w wykonaniu i myślę, że poradzą sobie z nim nawet ci, którzy nie mają wielkiego doświadczenia w pieczeniu. Zamiast borówki amerykańskiej polecam wykorzystać oczywiście leśne jagody, które są bardziej aromatyczne i wyraziste w smaku, ale obiecuję, że wersja z borówką też Was usatysfakcjonuje :) Zatem śpieszcie się póki trwa sezon na te owoce i przygotujcie ten pyszny torcik! Bo wcale nie potrzeba specjalnej okazji, by umilić sobie życie takim eleganckim wypiekiem ;)
Biszkopt:
- 5 jajek, rozmiar L
- 175 g cukru
- 125 g mąki pszennej tortowej
- 50 g mąki ziemniaczanej
Frużelina borówkowa:
- 400 g borówki amerykańskiej
- 30 g cukru lub więcej, do smaku
- 4 łyżeczki soku z cytryny
- 4 płaskie łyżeczki mąki ziemniaczanej + 2 łyżki zimnej wody
Krem tiramisu:
- 4 żółtka z dużych jajek ( w przypadku małych żółtek można dać nawet 6 )
- 80 g cukru pudru
- 10 g cukru wanilinowego
- 250 g serka mascarpone, w temperaturze pokojowej
- 350 ml śmietanki kremówki 36%, schłodzonej
- 6 g żelatyny ( 1,5 łyżeczki ) + 2 łyżki zimnej wody lub mleka
Nasączenie:
- 100 ml wody ( część wody można zastąpić np.likierem kokosowym )
- 50 ml soku z cytryny
- 1 łyżeczka cukru
Drip z białej czekolady:
- 60 g białej czekolady
- 60 ml śmietanki kremówki
Ponadto:
- dodatkowe borówki do dekoracji
Wykonanie:
Biszkopt:
Wszystkie składniki powinny być w temperaturze pokojowej.
Tortownicę o średnicy 22 cm wyłożyć papierem do pieczenia - sam spód, boków niczym nie smarować.
Mąkę pszenną oraz mąkę ziemniaczaną wymieszać i przesiać.
Białka
oddzielić od żółtek. Białka ubić ze szczyptą soli na sztywną pianę.
Następnie stopniowo dodawać cukier, łyżka po łyżce, miksując przez 20 -
30 sekund po każdym dodaniu, aż do wyczerpania cukru. Dodawać żółtka,
jedno po drugim, ubijając na niskich obrotach miksera. Wsypać przesiane
obie mąki i BARDZO delikatnie wymieszać szpatułką, do połączenia
składników.
UWAGA:
Biszkopt nie zawiera proszku do pieczenia, rośnie tylko dzięki dobrze
ubitym białkom, należy więc mieszać naprawdę bardzo delikatnie, aby nie
zniszczyć pęcherzyków powietrza.
Masę
przelać do przygotowanej tortownicy, wyrównać. Piec w temperaturze 160°
- 170°C przez około 30 - 35 minut, do suchego patyczka.
Upieczony
biszkopt wyjąć z piekarnika i z wysokości około 40 cm upuścić na
podłogę. Odstawić do całkowitego wystudzenia. Po wystudzeniu ( nie
wcześniej ) ostrym i giętkim nożem oddzielić boki tortu od formy.
Biszkopt najlepiej jest upiec wieczór wcześniej.
Frużelina borówkowa:
Borówki umieścić w garnuszku, dodać cukier i sok z cytryny. Podgrzewać na niedużym ogniu mieszając, aż cukier się rozpuści, a borówki puszczą sok i zaczną się lekko rozpadać.
Mąkę ziemniaczaną dokładnie rozrobić w zimnej wodzie. Garnuszek z borówkami zdjąć z ognia i wlać zawiesinę z mąki ziemniaczanej, postawić z powrotem na palniku i cały czas mieszając zagotować ( frużelina mocno zgęstnieje ). Odstawić do całkowitego wystudzenia.
Krem tiramisu:
Jajka, z których będziemy brać żółtka, należy uprzednio sparzyć poprzez zanurzenie ich na kilka sekund we wrzącej wodzie. Po sparzeniu dokładnie oddzielić żółtka od białek.
Żółtka utrzeć z cukrem pudrem oraz cukrem wanilinowym na bardzo puszystą, jasną masę.
Serek mascarpone przełożyć do naczynia i lekko rozetrzeć łyżką. Dodać jedną łyżkę serka do ubitych żółtek z cukrem i zmiksować, następnie żółtka dodać do pozostałego serka mascarpone i zmiksować na niskich obrotach miksera do połączenia.
Żelatynę
zalać zimną wodą lub mlekiem i odstawić na około 10 minut do
napęcznienia. Po tym czasie żelatynę rozpuścić, np. w mikrofalówce, ale
uważać, by jej nie zagotować, gdyż straci swoje właściwości żelujące.
Lekko przestudzić.
Schłodzoną śmietanę kremówkę ubić prawie na sztywno. Do przestudzonej, ale wciąż płynnej żelatyny dodać czubatą łyżkę śmietany i wymieszać, następnie tak zahartowaną żelatynę dodać do pozostałej śmietany i krótko zmiksować na średnich obrotach miksera. Ubitą śmietanę wmieszać delikatnie do żółtkowego kremu.
Złożenie tortu:
Biszkopt przekroić na 3 równe blaty.
Składniki nasączenia wymieszać i rozdzielić równo pomiędzy 3 szklanki ( ułatwi to dozowanie nasączenia ).
Krem podzielić na 3 części, z czego jedna niech będzie nieco mniejsza od dwóch pozostałych ( ta część będzie na samym wierzchu tortu ).
UWAGA: Jeżeli na tym etapie krem jest zbyt rzadki, wystarczy wstawić go na kilka minut do lodówki.
Jeden z blatów
biszkoptu ułożyć na tacy/paterze ( można też tort składać w tortownicy
lub w rancie cukierniczym - polecam szczególnie opcję z rantem ). Nasączyć go jedną częścią ponczu. Wyłożyć jedną część kremu, wyrównać. Na krem wyłożyć połowę frużeliny borówkowej - najlepiej małymi kupkami.
Położyć kolejny blat biszkoptu, nasączyć kolejną częścią ponczu, wyłożyć drugą część kremu, wyrównać i wyłożyć drugą połowę frużeliny. Położyć ostatni blat biszkoptu i nasączyć pozostałym ponczem. Na wierzch wyłożyć ostatnią najmniejszą część kremu, wyrównać. Tort wstawić do lodówki na kilka godzin, a najlepiej na całą noc.
Drip z białej czekolady:
W
miseczce umieścić połamaną czekoladę. Śmietankę kremówkę podgrzać w
garnuszku prawie do wrzenia ( zdejmujemy z ognia gdy tylko przy brzegach
pojawią się pierwsze bąbelki ). Gorącą śmietanką zalać czekoladę w
miseczce, odczekać chwilę, następnie wymieszać do dokładnego połączenia i
uzyskania gładkiej, jednolitej polewy. Polewę przestudzić, ale powinna pozostać płynna.
Schłodzony
tort wyjąć z lodówki. Na brzeg tortu małą łyżeczką wylewać polewę
czekoladową w taki sposób, aby spływała po jego bokach tworząc
charakterystyczny drip. Resztę polewy można rozprowadzić po całym wierzchu tortu lub tylko przy brzegach ( wtedy cała polewa nie zostanie wykorzystana, ale ja tak zrobiłam ).
Tort udekorować dodatkowymi borówkami i wstawić do lodówki do zastygnięcia polewy. Przechowywać w lodówce.
Smacznego :)
Coś pysznego! Wpadłabym na takie torcik
OdpowiedzUsuńWygląda naprawdę pysznie. Niestety ja mam wrodzony talent do psucia takich wypieków :(
OdpowiedzUsuńCuć letnią atmosferę, patrząc na ten przepyszny tort! Dla mnie borówki to kwintesencja lata, a wersja z frużeliną wygląda obłędnie. :)
OdpowiedzUsuńDziękuję za przemiły komentarz! :) Dla mnie borówki/jagody leśne, to też kwintesencja lata :)
UsuńUwielbiam Twoje pomysły na desery! Krem tiramisu i borówki to chyba połączenie marzeń.
OdpowiedzUsuńBardzo dziękuję za ten komentarz! :) Tak, torcik był pyszny :) Choć jeszcze lepszy byłby z leśnymi jagodami. Ale z borówką też rozpieszcza kubki smakowe :D Pozdrawiam serdecznie!
UsuńTen tort wygląda po prostu niesamowicie... Naked cake to świetny wybór - jest taki naturalny i apetyczny.
OdpowiedzUsuńBardzo dziękuję za ten przemiły komentarz 😍 Ogromnie mi miło, że mój pomysł został doceniony 😊
Usuń