Przepis na to ciasto znalazłam przeglądając zbiory przepisów mojej Mamy. Od razu wiedziałam, że prędzej czy później je upiekę, bo bardzo spodobała mi się receptura na krem. Okazało się, że przepis ten bez problemu można znaleźć w internecie ( zresztą jakżeby inaczej, przecież w sieci jest wszystko ;) ), na swojej stronie ma go m.in. Ewa Wachowicz. Ale oczywiście nie byłabym sobą gdybym nie wprowadziła do niego własnych modyfikacji, łącznie z nazwą ;). W znalezionym przepisie jak i w internecie widnieje on bowiem pod nazwą po prostu "Cappuccino". Ja uznałam, że miano "Mleczne cappuccino" będzie bardziej na miejscu, gdyż znaczącym składnikiem kremu jest mleko w proszku; ono nadaje mu właściwy smak. Poza kremem, ciasto składa się z puszystego biszkoptu i podłużnych biszkoptów nasączonych w kawie. I co do tego nasączenia właśnie - polecam chwilę dłużej potrzymać biszkopty w naparze, aby wchłonęły go więcej, dzięki czemu w cieście będzie bardziej wyczuwalny smak kawy. U mnie było z tym dość słabo, bo za krótko moczyłam biszkopty, następnym razem się poprawię :). Ale ogólnie ciasto bardzo smaczne i fajnie się prezentujące. Polecam :)
Biszkopt:
- 110 g mąki pszennej tortowej
- 1 łyżka mąki ziemniaczanej
- 4 duże jajka
- 140 g cukru
- 1 łyżka oleju
- 1,5 łyżeczki proszku do pieczenia
- 1 łyżeczka octu 10 %
- 4 żółtka
- 1 jajko
- 3/4 szklanki cukru pudru
- 2 szklanki mleka w proszku
- 400 g serka homogenizowanego naturalnego
- 200 g masła
- 3 łyżeczki żelatyny
- opakowanie podłużnych biszkoptów ( 200 g )
- 1 szklanka mocnej kawy, lekko posłodzonej
- kieliszek wódki, spirytusu, likieru Amaretto lub rumu
- kakao do posypania
Biszkopt:
Wszystkie składniki powinny być w temperaturze pokojowej.
Mąkę pszenną i mąkę ziemniaczaną przesiać i wymieszać.
Białka oddzielić od żółtek. Do żółtek wsypać proszek do pieczenia i wlać ocet, dokładnie wymieszać, odstawić.
Białka ubić ze szczyptą soli na sztywną pianę. Następnie stopniowo dodawać cukier, łyżka po łyżce, cały czas ubijając, aż do wyczerpania cukru. Dodać żółtka i zmiksować na niskich obrotach miksera, do połączenia i uzyskania jednolitej, puszystej pianki. Wlać olej i ponownie zmiksować. Wsypać przesiane mąki i delikatnie wymieszać szpatułką lub łyżką, do połączenia.
Ciasto przełożyć do formy o wymiarach dolnych około 22 x 33 cm, wyłożonej papierem do pieczenia lub wysmarowanej tłuszczem i wysypanej mąką/bułką tartą. Wyrównać. Wstawić do piekarnika nagrzanego do temperatury 180°C i piec przez około 15 minut, do tzw. suchego patyczka. Upieczony biszkopt wyjąć z piekarnika i odłożyć do całkowitego wystudzenia.
Krem:
Wszystkie składniki powinny być w temperaturze pokojowej ( jajka mogą być prosto z lodówki ).
Jajka umyć i sparzyć, zanurzając je na kilka sekund w bardzo gorącej wodzie.
Żółtka oraz całe jajko umieścić w szklanej lub metalowej misce wraz z cukrem pudrem. W garnku o średnicy trochę mniejszej niż średnica miski zagotować wodę, na garnku ustawić miskę z jajkami i cukrem i ubijać na najwyższych obrotach miksera około 10 minut, aż do uzyskania bardzo jasnej, bardzo gęstej i puszystej masy.
UWAGA: Woda w garnku nie może się zbyt mocno gotować, powinna tylko delikatnie "mrugać".
Gotowy kogel mogel odstawić do wystudzenia. Proces ten można przyspieszyć, wstawiając miskę do zimnej wody.
Żelatynę zalać niewielką ilością zimnej wody, tylko do jej pokrycia, odstawić do napęcznienia.
Miękkie masło ucierać przez kilka minut, aż stanie się jasne i napuszone. Porcjami dodawać wystudzoną masę jajeczną ( powinna być w takiej samej temperaturze jak masło ), miksując do połączenia po każdym dodaniu. Następnie, również stopniowo, dodawać serek homogenizowany. Na koniec wsypać mleko w proszku i zmiksować do połączenia i otrzymania gładkiej masy.
Napęczniałą żelatynę postawić na palniku i podgrzewać do rozpuszczenia lub rozpuścić w mikrofalówce, przestudzić ( nie dopuścić do zagotowania żelatyny, gdyż straci swoje właściwości żelujące ). Do przestudzonej, ale wciąż płynnej żelatyny dodać 1 - 2 łyżki kremu i dokładnie wymieszać. Żelatynę wlewać do masy cały czas miksując. Gotowy krem włożyć na kilka minut do lodówki ( na tym etapie może być nieco za rzadki by wykładać go na biszkopt ).
Złożenie ciasta:
Kawę wymieszać z alkoholem.
Z biszkoptu zdjąć skórkę, nasączyć go przygotowanym ponczem, ilość wg uznania ( u mnie tylko delikatne nasączenie ). Wyłożyć połowę kremu, wyrównać, posypać kakao. Biszkopty zanurzać na kilka sekund w ponczu z kawy, układać jeden przy drugim na kremie. Na biszkopty wyłożyć drugą połowę kremu, wyrównać, oprószyć kakao.
Ciasto wstawić na kilka godzin do lodówki.
Smacznego :)
Wyglada bosko! Uwielbiam takie ciasta :)
OdpowiedzUsuńhttps://rankiemwszystkolepsze.blogspot.com/
Dziękuję :) To też moje smaki :)
Usuńmmm, wygląda pysznie))
OdpowiedzUsuńWspaniałe ciasto :)
OdpowiedzUsuńjedno z najlepszych ciast!
OdpowiedzUsuńDziękuję :)
Usuńto ciasto chodzi za mną już od dawna, tak więc zapisuję i próbuję :)
OdpowiedzUsuńA można po prostu rozpuścić żelatynę w odrobinie wody i dodać po chwili do kremu?
OdpowiedzUsuńTak, można. Ważne żeby nie była gorąca, należy ją przestudzić.
UsuńBardzo dziękuję.wygląda bajecznie
OdpowiedzUsuń